Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Liryczności weekendowe

Za oknem pochmurno, mokro i szaro... Nic, tylko otulić się cieplutkim kocem i dać się ponieść poetyckim skrzydłom... *** Rozbieram Cię na części pierwsze Drażnię Twoje najczulsze punkty Dźwiękiem słów Sprawiam, że zastygasz  w bezruchu - mgnienie wieczności między nami - To niemożność spełnienia popycha nas ku sobie Popycha ku przepaści. *** Nie chcę z tego snu się wybudzić, Co pachnie Tobą, Co otula Tobą... Nie chcę tego snu wyśnić do końca, Chcę jak najdłużej być z Tobą. *** I znowu Ty w mojej głowie Udaję, że Cię nie ma, Że nie istniejesz... A w środku mnie Twój obraz Coraz większy z każdym dniem. I nie wiem co robić dalej - Udawać nieistnienie Czy wtopić się w obraz z Tobą? *** Pod powieką mam Ciebie, Gdy zasypiam... A sny o Tobie śnią się same... Może lepiej, że tylko w marzeniach Na chwilę jesteśmy razem... *** Udaję, że jestem ponad emocje, Że nie jesteś ważny, Że Cię nie ma... Ale, gdy znikasz mi z horyzontu, Walczę z sobą, Żeby nie biec za

Moja porażka wychowawcza

Obraz
Kiedy na świecie pojawiła się moja córeczka Dobrochna, oprócz wszechogarniającej radości, macierzyńskiej miłości i gotowości do trudów związanych z przeorganizowaniem dotychczasowego życia, pojawiło się dręczące pytanie o to, w jaki sposób ukształtować tą małą istotkę, aby wyrosła na mądrego człowieka, posiadającego poczucie własnej wartości, ale także mającego szacunek do innych ludzi, ich poglądów i odmienności. Przez prawie osiem rosła moja latorośl pod czujnym okiem kochających rodziców, otwartych na jej szalone pomysły, gotowych udzielić w każdej chwili ( nawet w środku nocy) odpowiedzi na pytania z każdej dziedziny nauki, nawet na te dotyczące teorii chaosu i próbujących wpoić jej podstawowe prawdy o życiu, o tym, że najważniejsza jest miłość, że trzeba ponosić konsekwencje swoich decyzji i że czasem jest trudno, ale nigdy nie wolno się poddawać. Otoczona miłością, zrozumieniem, otwartością, dopingowana, chwalona, gdy na to zasłużyła, karcona, kiedy wymagały tego okoliczności, a