Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2018

Duma i honor

Obraz
Opis sytuacji: zimowy dzień, śnieg sypie od rana, ciężki i mokry, parking pełen samochodów i jak się okazało, niebezpiecznych uskoków zakamuflowanych białą i podstępną bielą. Przez tę krainę, rodem z Alaski czy Syberii, podąża człowiek (płeć i wiek nie ma znaczenia) krokiem wyniosłym, dumnym, z głową uniesioną ponad przeciętność i nakrytą czapką z pomponem (czapka stanowi istotny element tej historii). Nieopodal, niezauważone przez nikogo, stoją dwie postacie, oddające się nikotynowemu nałogowi, które stały się świadkami spektakularnego upadku człowieka. Bo otóż, na niczego niespodziewającą się istotę w czapce sprzysięgły się jakieś czarne moce i sprawiły, że ziemia usunęła jej się spod stóp. Jakby tego było mało, usunięcie to doprowadziło do upadku, zakończonego zanurzeniem się  w olbrzymią zaspę z takim impetem, że okrycie głowy, o którym już wspomniałam, podskoczyło do góry uwolnione prawami fizyki i zgodnie z tymi samymi prawami upadło obok zaskoczonej i zaśnieżonej ofiary zimy.

Lirycznie

Obraz
Wyciągam z szuflady komody wyblakłe kartki, na stronach pamiętnika czają się wersy, w kalendarzu wyglądają niedbale nakreślone moją ręką słowa. W chwilach, które domagają się twórczej uwagi, albo w momentach zamyśleń, wspomnień czy marzeń... Tak powstają moje wiersze. Czasem to ja je znajduję, ale najczęściej to one znajdują mnie... Ekstaza Tylko przez moment Zatopić się w twoich ramionach, Zapaść się pod ciężarem bytu, Rozbić się na miliony gwiazd w twoich oczach. A potem Szukać i znaleźć Pragnąć i mieć Pożądać i ulec Tylko przez moment Znaczyć na twym ciele Znak własności Tylko przez moment W przebłysku wieczności W mgnieniu nieskończoności W pra-wybuchu istnienia Tylko przez moment, W którym już nas nie ma. ***  Rozbierasz mnie z codzienności Delikatnie rozwiązujesz Supełki zmartwień Niecierpliwie rozpinasz Guziki zwątpień Gwałtownie rozsuwasz  czarne myśli Powoli ściągasz Kolczyki złych słów Łagodnie rozczes