Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Bez Ciebie

Obraz
13 sierpień 2019 roku. Dzień jak każdy. Ale nie dla każdego. Dla mnie i naszej córki to był ostatni dzień z Tobą. Kilka porannych godzin, wspólna kawa, pomoc przy rozwieszaniu prania i pstryk... zniknąłeś. Zamilkły Twoje usta, ucichły Twoje kroki, zgasły Twoje oczy... Pokonała Cię choroba, która od kilku miesięcy, krok po kroku, komórka po komórce, opanowywała Twoje myśli, która zamieniała nam kochanego, czułego oraz wrażliwego ojca i męża w udręczony i cierpiący wrak człowieka. Wiem, że kiedy postanowiłeś zakończyć swoje życie, to  nie byłeś już Ty. Nie ten, który z nadzieją i miłością patrzył mi w oczy prosząc o rękę, biorąc ślub czy tuląc po raz pierwszy naszą córkę. Wiem, że to nie Ty zdecydowałeś o takim zakończeniu, tylko Twoja choroba podstępnie zawłaszczająca Twój umysł i serce. Kiedy patrzyłam w Twoje oczy nie widziałam już Bartka. Tylko lęk, ból, udrękę i rozpacz.  Ostatnie miesiące były bardzo trudne. Dla Ciebie przede wszystkim. Ale dla mnie i dla naszej córki także.