Post ten powstał na podstawie tekstu, który napisałam w odpowiedzi na prośbę Kasi z http://katarzynagrzebyk.pl/ , która zaprosiła mnie do tego, abym wypowiedziała się na temat ekranizacji do drugiego numeru "Blogostrefy" - http://blogostrefa.net/ . Dla wielbicieli słowa pisanego, a przede wszystkim literackich uniesień - od romantycznych i wzruszających, poprzez fantastyczne i niesamowite, aż po te mrożące krew w żyłach i przyprawiające gęsią skórkę - ekranizacje książek mogą stanowić nie lada wyzwanie. Bardzo trudno jest przejść do porządku dziennego, kiedy twórczość ulubionego pisarza zostaje „sprofanowana” przez nieudolną ekranizację. Dobra książka obroni się sama, ale kiepski film na jej podstawie, może stać się bardzo skutecznym „odstraszaczem” od osoby pisarza czy gatunku literackiego. Jeszcze trudniej otrząsnąć się z szoku, jaki może wywołać rewelacyjny film nakręcony, jak się okazuje, na podstawie słabego lub nijakiego utworu, ponieważ widz może czuć się os...
Zapiski różnej treści o tym, co mnie bezpośrednio dotyczy, zachwyca, porusza, niesie natchnienie, daje radość, ale także frustruje, denerwuje i uwiera.