W mojej poetyckiej skrzyni...
Dzisiaj, w ten biały, puchaty dzień znowu sięgam do poetyckiej strony mojej natury i wydobywam takie oto przebłyski:
***
Ten ogień we mnie rośnie…
Ale spojrzenie zimne,
przebijam Cię nim na wskroś
domyślisz się ,że chcę byś spłonął
razem ze mną
tylko raz...
Ale spojrzenie zimne,
przebijam Cię nim na wskroś
domyślisz się ,że chcę byś spłonął
razem ze mną
tylko raz...
***
I chociaż tylko wzrokiem
Mogę Cię dotykać
Myślami pieścić,
Słowa gorące oddechem szeptać w ciszę …
Wciąż czuję bliskość
Z którą muszę walczyć,
Bo nie jesteś mój
I nigdy nie byłeś…
Mogę Cię dotykać
Myślami pieścić,
Słowa gorące oddechem szeptać w ciszę …
Wciąż czuję bliskość
Z którą muszę walczyć,
Bo nie jesteś mój
I nigdy nie byłeś…
***
sen o tobie znienacka...
jak błysk w czeluściach nocy
otulasz ramieniem,
pochłaniasz,
zamykasz w sobie...
umykam Ci...
otwieram oczy
i chcę znów zatonąć...
jak błysk w czeluściach nocy
otulasz ramieniem,
pochłaniasz,
zamykasz w sobie...
umykam Ci...
otwieram oczy
i chcę znów zatonąć...
***
Mogłabym
rzucić czar na Ciebie,
Zahipnotyzować
spojrzeniem,
Byś
poszedł za mną,
byś był
tylko ze mną
Przez
jedną chwilę..
Mogłabym
mieć Cię tu i teraz
Wszystkimi
zmysłami.
Mogłabym,
ale nie mogę,
Bo
zaklęci w innych bajkach jesteśmy.
***
Oplatam
Cię myślami,
Wnikam w
każdy por skóry
Słowami,
których nikt nie może usłyszeć,
pieszczę
snem,
co jest
prawie namacalny
i otulam
całą sobą
czekając
na koniec naszych światów.
Komentarze