Nostalgiczny wrzesień

Dzisiejszy dzień jest pierwszym z tych, w których boleśnie odczuwam, że lato odchodzi.... szarość poranka, chłód i mżawka sprawiły, że na chwilkę zatrzymałam się rano przy oknie z kubkiem kawy i dotarło do mnie, że kolejna jesień przede mną. I tak nastroiłam się nostalgicznie i romantycznie z lekką nutką dekadencji, czemu wyraz daję poniżej:



***
Jesteś natchnieniem, co popycha moją wyobraźnię
W niebezpieczne rejony,
Gdzie bezdrożami marzeń
niczym nieskrępowana biegnę do Ciebie,
ale Ty coraz dalej i dalej…





*** 
Myśli me wokół Ciebie krążą,
jak ćmy nocą ciemną...
światłem jesteś , co rozjaśnia mi dzień,
światłem, przy którym chciałabym się ogrzać choć w jedną noc...


***
Utkałam Twój obraz pod powieką
i mam Cię zawsze przy sobie.
To mało... ale i tak cieszę się Tobą w moich oczach.
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Być kokietką, być kokietką...

Przewrotność losu

Książkowe drogowskazy