Wczoraj zostałam obdarowana fantastycznym kubkiem. Mój brat potrafi dodać mi skrzydeł. I tak, bez powodu, bez okazji (chyba, że mecz polskiej reprezentacji to okazja?) sprawić, że poczułam się wyjątkowo. Najpiękniejsze prezenty to takie bez okazji, ale nadające zwyczajnemu, niekiedy męczącemu dniu, szczyptę magii i tej esencji, bez której życie nie nie miałoby tak pociągającego smaku.
Tego dnia nie zapomnę nigdy. I o tej porze roku, już zawsze będę wracać do momentu, w którym zmieniło się wszystko. Nie wymarzę wspomnień, chociaż o wielu rzeczach chciałabym zapomnieć. Nie odetnę się od tego, co było, bo to część mnie... I pamiętam każdego dnia o wielkiej miłości, której dane mi było doświadczyć, o miłości, której nic ani nikt nie zastąpi. *** wszystko mija tylko ta tęsknota wraca nieproszona toczy się łzą po policzku wyziera z wyblakłego dnia oprósza szarością wschód słońca jestem tu nadal bez ciebie niczym ptak śniący o nieboskłonie niczym ptak w klatce *** szukam ciebie zadzieram głowę podnoszę wzrok ku niebu krzykiem wołam do ciebie gdzie jesteś dlaczego słyszę tylko ciszę chcę cię czuć przy sobie potrzebuję twojego ramienia niech odgrodzi mnie od pustki mego serca czy spoglądasz na moją nieudolną próbę trwania nie słyszę nie czuję nie widzę ciebie nie chcę żeby nie było niczego *** nie znam zaklęcia które mogłoby zawrócić czas nie mam mocy ...
Komentarze