Zaciągam się Osiecką jak dobrym papierosem
Zaczęło się od wiersza "Zaszumiało jesienią", który zagościł w moim kilkuletnim życiu za sprawą małej książeczki. Zaczarował mnie od samego początku, uwiódł pięknem ukrytym w prostocie i niesamowitej sile wyrazu. Wtedy nie miałam pojęcia kim jest Agnieszka Osiecka. Dopiero wiek chmurny i durny, jakim jest czas dojrzewania, pozwolił mi na odkrycie twórczości tej niezwykłej poetki. I kiedy pewnego dnia w tomiku podarowanym mi przez męża, pośród wielu utworów, znanych mi głównie z estrady, odkryłam wiersz kojarzący mi się z dzieciństwem, poczułam się , jakbym znowu była małą dziewczynką. Bo tej dziewczynce, ilekroć dni robiły się krótsze i zimniejsze ,w głowie zawsze pojawiały się te słowa:
zaszumiało jesienią
zapłonęło czerwienią
zaszkodziło marzeniom,
zadudniło, zawisło obłokiem...
Chociaż nie chce się wierzyć -
to od ciebie zależy,
ile będzie jesieni w tym roku ...
zapłonęło czerwienią
zaszkodziło marzeniom,
zadudniło, zawisło obłokiem...
Chociaż nie chce się wierzyć -
to od ciebie zależy,
ile będzie jesieni w tym roku ...
I tak pozostało do dzisiaj. Jednak to zauroczenie ma głębsze podłoże... Nie jestem już dzieckiem, ani nastolatką. Mam coraz większy bagaż różnorodnych doświadczeń, przemyśleń i przekonań. Zmieniam się zewnętrznie ( niestety), ale przede wszystkim wewnętrznie, jednak jest jedna rzecz, która się nie zmienia - poezja Osieckiej. Jej cudowne utwory są gdzieś zawsze obok mnie, na wyciągnięcie ręki, na smutek i na radość, na zadumanie i roześmianie. Są receptą na przywołanie wspomnień i na ucieczkę od płycizny codziennych spraw, na zaczarowane długich wieczorów, a przede wszystkim wyrażenie tego, co czuję głęboko, ale nie umiem oddać tego swoimi słowami.
Uwielbiam poezję Osieckiej- poezję, tkaną prostymi słowami w misterne obrazy o najprzeróżniejszych odcieniach emocji, poezję, w której udało się skryć magię krótkich i jakże ulotnych chwil...poezję, która jest jak papieros po ciężkim dniu... Zaciągam się nią więc jak najczęściej , żeby nie zapomnieć o dziecięcym zachwycie słowem, o młodzieńczej fascynacji liryką, żeby nie zapomnieć o tym jaka jestem naprawdę.
Uwielbiam poezję Osieckiej- poezję, tkaną prostymi słowami w misterne obrazy o najprzeróżniejszych odcieniach emocji, poezję, w której udało się skryć magię krótkich i jakże ulotnych chwil...poezję, która jest jak papieros po ciężkim dniu... Zaciągam się nią więc jak najczęściej , żeby nie zapomnieć o dziecięcym zachwycie słowem, o młodzieńczej fascynacji liryką, żeby nie zapomnieć o tym jaka jestem naprawdę.
Komentarze