Przejdź do głównej zawartości

Świat pachnący sernikami i miłością

Piękna autorka i nauczycielka sernikowej magii
Księga sernikowej magii


Nigdy nie lubiłam piec. Jestem zbyt niecierpliwa, łatwo się zniechęcam i nie lubię tego całego rozgardiaszu w kuchni, który potem trzeba okiełznać. A poza tym, w mojej rodzinie jest tyle osób uzdolnionych kulinarnie i realizujących się w tej materii, że postanowiłam nie epatować swoim antytalentem i ograniczyć do bloku czekoladowego (szybko, prosto i bez pieczenia). Ale na mojej drodze stanęła pewna niezwykła kobieta i jej, jak się później okazało, magiczna księga. Tą kobietą jest moja koleżanka z czasów studenckich - Renata Czelny - Kawa. To osoba pełna ciepła, dobroci i uroku osobistego, ale przede wszystkim wrażliwości. Dzięki swoim kulinarnym pasjom stworzyła wspaniałe miejsce, w którym dzieli się z czytelnikami, nie tylko inspirującymi przepisami, ale także pokazuje to, jak wspaniale można łączyć pasję, talent, piękno i dobry smak. To magiczne miejsce to Raj dla Podniebienia.
Wielokrotnie zerkałam na bloga Reni, jak również na jej stronę z przepisami, ale nie z myślą, aby szaleć w kuchni realizując jej przepisy, tylko z ciekawości, fascynacji i dumy, że mam w gronie znajomych tak utalentowaną osobę. Nadszedł w końcu ten dzień, w którym dostałam książkę Renaty. Książkę niezwykłą, bo to nie jest tylko zbiór jej wspaniałych przepisów na sernikowe cudeńka w wersjach na słodko i bardziej wytrawnych. To przede wszystkim historia kobiety, która dzieli się swoim życiem i tym, co było dla niej natchnieniem. Mamy okazję poznać Renię, jako przeuroczą dziewczynkę, zachwyconą pięknem sielskiego klimatu dzieciństwa spędzanego u dziadków. Miejsce, wypełnione miłością, ciepłem, a przede wszystkim zapachem pieczonego przez babcię sernika, stanowi klucz do późniejszej pasji autorki "Serników słodkich i wytrawnych". Przeglądałam tę książkę z fascynacją, ciekawością, ale także z rosnącym, z każdym nowym przepisem, lękiem. Mając w pamięci moje wcześniejsze sernikowe "wyczyny", założyłam, że nie dam rady i tak niczego stworzyć, więc obejrzę, poczytam, podkulę ogon, a książkę schowam do biblioteczki. Ale stało się inaczej. Po pierwsze, Renatka ma świetny styl, a przede wszystkim w prosty i logiczny sposób opisuje kolejne kroki w tworzeniu sernikowych cudeniek. Skoro, nawet taki laik i ignorant jak ja, potrafi sobie to wyobrazić, to oznacza, że autorka doskonale zna się na rzeczy. Po drugie, intrygujące przepisy, np.: na sernik imbirowo - dyniowy czy kasztanowy z czekoladą i chili (to tylko mała część inspirujących przepisów) sprawiają, że chce się poznawać te nowe smaki, odkrywać nowe oblicza, tak popularnego na wielu stołach, sernika. Osobiście, dla tych mniej wtajemniczonych, polecam poczytać sernikowe rady, znajdujące się na końcu książki. Ja właśnie zaczęłam od tego, jak już moja córka, nieznoszącym sprzeciwu tonem, oświadczyła, że mam upiec sernik orzechowo-krówkowy z kremem z orzeszków ziemnych. O matko kochana!!! - przemknęło mi przez myśl. Ja i tak wymyślny przepis?! Ale moja ciekawość sprawiła, że skusiło mnie to połączenie smaków. Po skompletowaniu produktów, metodycznie, krok po kroku, z anielską cierpliwością i lekarską wręcz precyzją, realizowałam wytyczne. Wszystko przebiegało zgodnie z planem, ale pojawił się problem: pieczenie w kąpieli wodnej. Tak, wiem, że włożenie blachy z wodą do piekarnika to nie jest jakiś ekwilibrystyczny wyczyn, ale ja już tak mam, że czasem proste rzeczy wzbudzają we mnie irracjonalny lęk. Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Kiedy gotowe, wystudzone ciasto wyjęłam z piekarnika to był moment chwały, a kiedy już udekorowane cudo poddane zostało degustacji - to był moment mojego cukierniczego triumfu. Niesiona tym zwycięstwem podjęłam się kolejnego zadania, jakim był sernik kajmakowo - pomarańczowy z bananami i cynamonem. Początek nie był udany, bo po składniki biegałam do sklepu trzy razy (za każdym razem przekonana, że w domu mam już wszystko, co trzeba). Jednak i tym razem się udało!!! I jutro, z okazji urodzin, oczaruję moją rodzinę, która już się zapowiedziała w odwiedziny, niesamowitym smakiem tego ciasta. Jak się okazało, książka Renaty, to wspaniały podręcznik sztuki "sernikowania" i z całym sercem polecam go każdemu, nie tylko wprawionym cukiernikom, dla których pieczenie nie ma tajemnic, ale przede wszystkim tym, którzy stawiają swoje pierwsze kroki w tym temacie. Na czym polega niezwykłość "Serników słodkich i wytrawnych"? To książka napisana z miłością nie tylko do pieczenia, tworzenia i eksperymentowania, ale przede wszystkim z miłością do najbliższych, do tych, którzy sprawiają, że najzwyklejszy, wydawałoby się, sernik, staje się symbolem rodzinnego ciepła, bliskości i szczęścia. A poza tym, fakt, że z dwóch podjętych przeze mnie prób upieczenia sernika według przepisu, dwie okazały się strzałem w dziesiątkę, mówi sam za siebie.

P.S. Następny w kolejce, tym razem na wielkanocny stół, będzie sernik chałwowy z konfiturą śliwkową.

Sernik orzechowo -krówkowy z kremem z orzeszków ziemnych
Sernik kajmakowo - pomarańczowy z bananami i cynamonem

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sześć lat później

Tego dnia nie zapomnę nigdy. I o tej porze roku, już zawsze będę wracać do momentu, w którym zmieniło się wszystko. Nie wymarzę wspomnień, chociaż o wielu rzeczach chciałabym zapomnieć. Nie odetnę się od tego, co było, bo to część mnie... I pamiętam każdego dnia o wielkiej miłości, której dane mi było doświadczyć, o miłości, której nic ani nikt nie zastąpi. *** wszystko mija tylko ta tęsknota wraca nieproszona toczy się łzą po policzku  wyziera z wyblakłego dnia oprósza szarością wschód słońca jestem tu nadal bez ciebie niczym ptak śniący o nieboskłonie niczym ptak w klatce *** szukam ciebie zadzieram głowę podnoszę wzrok ku niebu krzykiem wołam do ciebie gdzie jesteś dlaczego słyszę tylko ciszę chcę cię czuć przy sobie potrzebuję twojego ramienia niech odgrodzi mnie  od pustki mego serca czy spoglądasz na moją nieudolną  próbę trwania nie słyszę nie czuję nie widzę  ciebie nie chcę żeby nie było niczego *** nie znam zaklęcia które mogłoby zawrócić czas nie mam mocy ...

Pozwolić listopadowi być listopadem

Jako że listopad nie należy do moich ulubionych miesięcy i wolałabym albo go przespać w wygodnym łóżku, albo wyjechać do jakiegoś skąpanego w słońcu i cieple zakątka świata, moja aktywność życiowa spada w tym czasie do minimum. Ograniczam się do wykonywania niezbędnych czynności, bez niepotrzebnych zrywów, gwałtownych ruchów, radykalnyh zmian i bez entuzjazmu. Po prostu wegetuję. Taki czas... Nie wiem czy wpływ ma na to fakt, że wychodząc z domu do pracy jest jeszcze ciemno, a wracając  już się zmierzcha, a listopadowe dni składają się tylko z pobudki i zasypiania? Czy może to ogólny marazm, wchodzenie w stan zimowania świata przyrody czy po prostu jakieś zmęczenie? Stwierdzam, że nie lubię listopada w tym roku i już. Po prostu.  Próbowałam się z nim zaprzyjaźnić. Naprawdę. Rozpalałam świece zapachowe, ale przyprawiały mnie o senność i ból głowy. A poza tym szybkość ich wypalania, nie szła w parze z szybkością uzupełniania zasobów, więc na dłuższą metę mało to ekonomiczny spos...

Przewrotność losu

Kiedy byłam młoda i piękna, a było to jakieś 20 lat temu, myślałam, że nie ma nic lepszego niż poświęcić się karierze naukowej, a jeżeli już dane mi będzie założyć z kimś rodzinę, to zrobię to z mężczyzną, który wszystko zaplanuje, zorganizuje i będzie stał na straży bezpieczeństwa i dobrobytu tej najmniejszej komórki społecznej. O jakże wielką naiwnością się wykazałam w moim poprzednim wcieleniu! Jaką głupotą życiową byłam przepełniona i jakże niedojrzałym podejściem do realiów życiowych się kierowałam! Na szczęście jakiś palec boży wskazał mi inną drogę życiową i postawił na mojej drodze człowieka, który nauczył mnie niezależności, samodzielności i radzenia sobie ze wszystkim. Często psioczyłam w duchu na to, że muszę być "herszt-babiszonem" trzymającym w ryzach wszystkie codzienne sprawy, obowiązki i powinności, że nie mogę sobie pozwolić na beztroską egzystencję typu "leżę i pachnę", że muszę kopać się z życiem i brać się z nim za bary każdego dnia. Był to dl...